Joanna Piotrowska w Zachęcie - Jerzy Nowosielski

Wystawa prac Jerzego Nowosielskiego w Zachęcie

„Jestem przede wszystkim malarzem. Wszystko inne jest dodatkiem. Rzecz jasna, człowiek musi o czymś myśleć, a malarstwo jest tak tajemniczym zjawiskiem, że trzeba przy okazji być trochę myślicielem”. Jerzy Nowosielski

Wystawa Jerzego Nowosielskiego została zorganizowana w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki w setną rocznicę urodzin artysty (1923 – 2011). Artysty, który uważany jest za jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy ikon, przedstawianych w metafizycznych kompozycjach figuralnych i pejzażach. Wystawa prezentuje przekrojowo prace ukazujące cztery wątki jego twórczości: pejzaż, ciało, abstrakcję, ikonę.

Pejzaże komponowane są z płaskich, geometrycznych form, malowane z różnych perspektyw. Widzimy tu pejzaże miejskie i wiejskie, przedstawione z różnych perspektyw, oglądamy je z daleka, bądź wchodzimy w ich przestrzeń.

Ciało nie jest obiektem estetycznej kontemplacji, ale staje się niemal geometryczną formą, jest uproszczone, zrytmizowane, anonimowe – artysta nie skupia się na wyglądzie osób portretowanych, nie oddaje jej cech fizycznych, zewnętrzne podobieństwo go nie interesuje.

Abstrakcja w twórczości Nowosielskiego odnosi się do bytu najwyższego, do transcendencji, której emanację stanowi światło – także światło wiedzy i olśnienia.

Ikony Nowosielskiego to odrębny byt, uznane przez Mieczysława Porębskiego za przykłady realizmu eschatologicznego, świadczą o nieustannie ponawianych próbach przekroczenia granicy pomiędzy cielesnym i duchowym, świeckim i świętym, profanum i sacrum…

Patrząc na te obrazy, widz otrzymuje rzadką dzisiaj możliwość doświadczenie świata, w którym rzeczywistość jest emanacją absolutu.

A tak o sobie mówił w swoje urodziny: „Czy dziś, z perspektywy 70 lat chciałbym coś zmienić w swojej sztuce? Nic – bo tak, jak nie umiałbym sobie wyobrazić innego wariantu mojego życia, tak samo w sztuce – myślę, że wszystko było jakoś potrzebne… Na pewno maluję dla paru osób, którym jest to potrzebne, i którym przysparza to pozytywnych przeżyć. W sztuce tkwi siła, która jest w stanie uszczęśliwić człowieka, w jakiś sposób go przemienić – ale to działa bardzo cichutko, bardzo cząstkowo, delikatnie. I tylko czasem wybucha jakimś olśnieniem, uszczęśliwieniem”.

Zachęcam do obejrzenia tej wystawy, która potrwa do 4.02.2024 roku.